Walia na piechotę

Walia jest rajem dla włóczęgów. Po pierwsze, jest pełna bardzo grubych ludzi, którym nic się nie chce, więc gdziekolwiek się wybierzesz, są duże szanse, że będziesz tam sam. Po drugie Walia jest często surowa, dzika, niecywilizowana; idealne miejsce, żeby się oderwać od rzeczywistości i poczuć, że nie jesteśmy do końca zasiedziali i przykuci do tabletów i smartfonów. Ważne, żeby pamiętać o termosie; z termosem w plecaku nic nie jest człowiekowi straszne. Nawet – w granicach rozsądku – kapryśna walijska pogoda. 

Jak wędrować?

Walia jest świetnie przystosowana do wędrówek. Kraj pokrywa gęsta sieć atrakcyjnych i dobrze oznaczonych szlaków i ścieżek dostępnych dla każdego. Jeśli szlaki zahaczają o prywatne pola czy łąki, ich właściciel jest zobowiązany do udostępnienia wędrującym przejścia (tzw. public right of way). Takie przejście jest zazwyczaj oznaczone jako public way (przejście publiczne), public footpath (ścieżka publiczna) czy bridleway (droga dla konnych).

Co jakiś czas British Ramblers Association spotyka się w sądzie z jakimś znerwicowanym właścicielem ziemskim, który odmawia współpracy; jako powód podawana jest najczęściej nieostrożność użytkowników prowadząca np. do ucieczki owiec z pola przez niezamknięte bramki. Zdarza się, że owce są gonione przez psy biegające bez smyczy, co może prowadzić nawet do ich śmierci (owce biegną przed siebie w ślepej panice, wpadają na druciane ogrodzenia, łamią nogi lub spadają z wysokich krawędzi). Bywa też, że ścieżki zarastają i stają się niedostępne. Najczęściej BRA wygrywa, chociaż czasem po wielu latach procesów. Jeśli podczas wędrówki nagle nie wiesz w jakim kierunku iść, dobrze się rozejrzyj, bo gdzieś na pewno jest bramka lub kierunkowskaz, tylko czasem mogą być nieco zapuszczone.

BeFunky_P1090021.jpg

BeFunky_DSC_0126.jpg BeFunky_P1090012.jpg

Jak się ubierać?

Z głową. Zakładamy, że odradzanie klapek nie jest konieczne. Dobry but jest najważniejszy. Zatroszczy się o twoje stopy i zapobiegnie potencjalnym urazom. Utrzyma ciepło, nie przemoknie, nie rozpadnie się w trudnych warunkach pogodowych. W dobry but warto zainwestować. Jeśli już nie skórzany za kostkę, na traktorze, to przynajmniej o’taki (niekoniecznie różowy):

buty

Ubierać się najlepiej w warstwy. Kurtka z kapturem przyda ci się prędzej czy później – jesteś w Walii. Podobnie pogodoodporne spodnie. Kurtki i spodnie do wędrówek i trekkingu klasyfikuje się najczęściej jako: nieprzemakalne (waterproof), nienasiąkające-szybkoschnące (water-repellent) lub odporne jedynie na słaby deszcz (water-resistant). Niektóre są jedynie windproof – nie przepuszczają wiatru. Zimą, wiadomo, trzeba ubrać się cieplej, ale trzeba pamiętać, że chodzenie, zwłaszcza po terenie górskim, rozgrzewa. Najlepiej unikać sytuacji, kiedy przegrzani na gwałt rozbieramy się z siedmiu warstw ciuchów, natychmiast łapiąc przeziębienie na skutek przewiania.

Co włożyć do plecaka?

To oczywiście przykładowy subiektywny zestaw, niekoniecznie do skopiowania w całości. Mini-termos. Mała woda. Mały notatnik. Paczka orzeszków lub owoców w jogurcie/czekoladzie na zabicie niespodziewanego głodu (nie wiemy, jak to działa, że zawsze jest mnóstwo orzechów i prawie wcale tych takich jogurtowych), ewentualnie kanapka na dłuższe wędrówki. Telefon, na wszelki wypadek. Mały aparat foto, jeśli nie chce ci się dźwigać normalnego. Podręczna mapka okolicy – jeśli idziesz w nieznany i trudniejszy teren. Mała buteleczka żelu antybakteryjnego np. na wypadek ataku kolczastych krzaków. Krokomierz, jeśli zależy ci na mierzeniu swojego sukcesu (ewentualnie jakaś aplikacja na telefon spełniająca tę rolę, np. Strava). Mała tubka kremu z filtrem – walijskie słońce bywa ostre. Chusteczki. Niektóre ścieżki są tak rzadko używane, że czasem maczeta wydaje się niegłupim pomysłem…

P1090177

Transport i parkingi

Nie ma co ukrywać, po Walii najlepiej poruszać się samochodem. Transport publiczny, owszem, istnieje, ale po pierwsze, nie wszędzie nim dojedziesz (wiele z najbardziej pożądanych szlaków znajduje się na totalnym odludziu), po drugie, przedsięwzięcie może być bardzo czasochłonne, a po trzecie, transport publiczny jest relatywnie drogi. Tym niemniej, w przydatnych stronkach poniżej zapodajemy linki do wyszukiwania połączeń kolejowych oraz autobusowych.

Parkingi przy bardziej znanych szlakach/atrakcjach są często płatne, chociaż nie zawsze. Warto mieć pod ręką kilka monet.  Czasem można zaparkować na drodze, w polnej zatoczce itp – jeśli nie zagradzamy nikomu drogi/dostępu.

_______________

Przydatne stronki

British Ramblers Association – Walia

Wales Coast Path

Visit Wales – dla wędrujących

Walking in Wales

Znajdź połączenie kolejowe 

Transport publiczny autobusowy i kolejowy – zaplanuj podróż.

_________

Polecamy:

Taff TrailTaff Trail to jeden z najbardziej znanych, najlepiej zorganizowanych i opisanych szlaków w Walii, świetnie nadający się tak do jazdy na rowerze jak i do spacerów.  Czytaj dalej.

Twoim zdaniem

Twój przewodnik po Walii i angielsko-walijskim Pograniczu