Tesco znane jest ze “świetnych” ofert, ale ta, która pojawiła się na jednym z bankomatów w Aberystwyth jest co najmniej… hmmm… zaskakująca. “Darmowa erekcja”! Ktoś mógłby uznać, że to wyraz desperacji i rozpaczliwej próby przyciągnięcia choćby klientów płci męskiej. W końcu od jakiegoś czasu pojawiają się informacje o problemach handlowego giganta.
Na szczęście niemoralna propozycja okazała jedynie błędem językowym. Najprawdopodobniej Tesco skorzystało z translatora, a jakie cuda potrafią te maszyny, wie chyba większość z nas. Szkoda że kierownictwo sklepu nie skonsultowało się z którymś z wielu walijskojęzycznych mieszkańców Aberystwyth.
Walijczycy, przyzwyczajeni już to różnych językowych “kwiatków” i potknięć, uznali że “Tesco daje obietnice bez pokrycia” i całą sytuację skwitowali głośnym śmiechem.
Więcej na: Independent i BBC.