Co dwie głowy pięć nóg, to nie cztery!
Na rodzinnej farmie Rhiwlas, niedaleko Jeziora Vyrnwy, Powys, przyszedł na świat pięcionogi baranek. Podobno, zdaniem zaprzyjaźnionego z gospodarzami weterynarza, czasem się to zdarza. Najczęściej jednak, deformacja wynika z jakichś poważniejszych wad genetycznych i takie jagnięta przeżywają kilka godzin, maksymalnie kilka dni. Ale nie to znad jeziora! To postanowiło żyć i pokazać wszystkim, że od nadmiaru głowa nie boli.
Farmerzy, a szczególnie ich szesnastoletni syn, który asystował przy porodzie, zauroczeni siłą małego odmieńca, postanowili go zatrzymać, jako rodzinną maskotkę.
Mały Jake, jak go szybko nazwano, ponoć świetnie sobie radzi i jak inne jagnięta biega, skacze i dokazuje. Piąta noga jest ponoć wyjątkowo sprawna i w niczym mu nie przeszkadza, dlatego zrezygnowano z ryzykownego zabiegu jej amputacji.
Bethan Lloyd-Davies, właściciel farmy, podsumował sprawę krótko: “Gdyby Jake urodził się z czterema nogami, po roku na pastwisku, skończyłby na stole”. Zapewne w sosie miętowym. A tak, może dożyje sędziwej, owczej starości.
Jake’owi gratulujemy i życzymy… wszystkiego, o czym marzą owce!
Więcej na: WalesOnline i Daily Post (video!)